Aż 750 zgłoszeń o rzekomym zaminowaniu obiektów
Władze twierdzą, że otrzymały około 750 zgłoszeń o rzekomo zaminowanych przedszkolach i szkołach w piątek i twierdzą, że jest to prawdopodobnie atak informacyjny koordynowany z zagranicy.
„Zachęcam i proszę, abyście nie panikowali, ponieważ najwyraźniej głównym celem inicjatorów tych działań jest właśnie wywołanie paniki” — powiedział na konferencji prasowej komisarz generalny policji Renatas Požėla. Powiedział, że żadna z gróźb nie została zrealizowana.
W związku z doniesieniami, niektóre szkoły zawiesiły zajęcia, a rodzice zostali wezwani do odebrania dzieci z przedszkoli. Instytucje same skontaktowały się z policją, ponieważ otrzymały rosyjskojęzyczne e-maile o ładunkach wybuchowych.
Jak informują rodzice, niektóre szkoły „mają być wysadzone do godziny 11:30”.
Wiadomości w większości po rosyjsku
Większość wiadomości jest w języku rosyjskim, czasami z żądaniem okupu za rzekome usługi rozminowywania, inne wiadomości mają charakter polityczny.
„Kolejna wiadomość z żądaniami politycznymi — jesteście przeciwko Rosji, wspieracie nazistów, potomków nazistów”, przekazał szef policji o wiadomościach.
„Zaczęły się wczoraj — Kłajpeda otrzymała, jak sądzę, 23 takie groźby, Wilno otrzymało jedną, a tej nocy rozpoczął się już masowy atak”, dodał komisarz generalny.
Zalecenia służb
Doradził, aby zgłaszać takie doniesienia do Generalnego Centrum Pomocy, dzwoniąc pod numer 112.
„Wiem, mam informacje, że trudno się dodzwonić, wiem, że jest wielu dzwoniących w tym samym czasie. Ludzie zdecydowanie nie powinni odkładać słuchawki, bo i tak muszą czekać, czy to 15 czy 10 minut. Innym sposobem jest wysłanie wiadomości na ten sam numer 112, opisując sytuację bardziej szczegółowo i upewniając się, że podasz adres” — powiedział komendant policji.
Zapewnił, że policja przyjeżdża i sprawdza każdy obiekt, a funkcjonariusze są proszeni o przejrzenie nagrań z kamer przemysłowych w oczekiwaniu na ich przybycie.
„Jeśli pojawią się jakiekolwiek podejrzenia, należy podjąć środki, aby upewnić się, że osoby nie wrócą do obiektu” — poradził Požėla.
Podobna sytuacja na Łotwie i w Estonii
Podobne zgłoszenia otrzymano w tym tygodniu na Łotwie i w Estonii.
Urzędnicy planują spotkania koordynacyjne ze swoimi estońskimi, łotewskimi i polskimi odpowiednikami, aby zdecydować, jakie środki zapobiegawcze należy podjąć w przypadku takich incydentów.
Departament Bezpieczeństwa Państwowego (VSD) twierdzi, że jest prawdopodobne, że powszechne doniesienia o podłożeniu bomb w szkołach i przedszkolach są skoordynowanym atakiem zainicjowanym przez wrogie państwa.
Wiadomości idą z konkretnego miejsca
Policja wszczęła dochodzenia w sprawie innych gróźb otrzymanych wcześniej.
„To, co mogę dziś powiedzieć na podstawie poprzednich dochodzeń, to to, że widzimy konkretny kraj zachodni i konkretny serwer, z którego te groźby podróżują i docierają do nas. Jest bardzo prawdopodobne, że wysyłają je zautomatyzowane procesy, najwyraźniej zrobotyzowane. „Gmail jest wszędzie, ale na liście znajdują się różne e-maile” — powiedział Požėla.
Litewskie Biuro Policji Kryminalnej zbiera obecnie wszystkie informacje na temat tych incydentów, aby agencje policyjne nie musiały wszczynać oddzielnych dochodzeń przedprocesowych.
Zgodnie z litewskim prawem, za fałszywe doniesienia sprawcom grozi do dwóch lat więzienia.
Wśród ewakuowanych szkół było też Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w Rudominie: „Maluchy były wystraszone”. Ewakuowano również „Ruszczyca” w Rudominie