17 października, czyli dwa dni po dniu głosowania, Państwowa Komisja Wyborcza podała ostateczne wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce.
Wyniki wyborów
PiS uzyskało 35,38 proc. głosów i 194 mandatów, odpowiednio KO — 30,70 proc. i 157, Trzecia Droga — 14,40 proc. i 65, Nowa Lewica — 8,61 proc. i 26, Konfederacja — 7,16 proc. i 18.
Wyniki wyborów sejmowych pokazują, że PiS nawet z udziałem Konfederacji nie ma większości do stworzenia koalicji rządzącej. Pozostałe trzy ugrupowania mają łącznie 248 posłów. Opozycyjni liderzy zapowiedzieli, że będą starali się powołać koalicję rządzącą, a następnie wyłonić rząd.
W Senacie opozycja również zdobyła większość mandatów. KO będzie miała 41 senatorów, PiS — 34, Trzecia Droga — 11, Nowa Lewica — 9. Natomiast 5 senatorów trafiło do wyższej izby polskiego parlamentu jako kandydaci niezależni.
Lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk zaapelował we wtorek do prezydenta Andrzeja Dudy. „Zwracam się z gorącym apelem do pana prezydenta: ludzie czekają na pierwsze decyzje, które będą konsekwencją tych wyborów, także prosiłbym pana prezydenta o energiczne i szybkie decyzje; wygrały partie demokratyczne, są w stałym kontakcie i są gotowe przejąć odpowiedzialność za rządy w kraju w każdej chwili” — oświadczył polityk.
Co mówi Konstytucja?
Zgodnie z Konstytucją RP prezydent kraju, w ciągu 30 dni od dnia wyborów, zwołuje pierwsze posiedzenie nowego Sejmu, gdzie urzędujący premier powinien podać się do dymisji, a prezydent jest zobowiązany do jej przyjęcia. Zdymisjonowany rząd, dopóki nie zostanie powołany nowy, nadal sprawuje swoje obowiązki. Później prezydent desygnuje nowego premiera i rząd. Dotychczas prawo do wyłonienia nowego prezesa Rady Ministrów należało do partii, która miała najlepszy wynik wyborczy. Jeśli taki rząd nie uzyska wotum zaufania Sejmu, to wówczas inicjatywa jest po stronie parlamentu. W tym przypadku Sejm wybiera premiera większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Później nowy premier przedstawia Sejmowi program działania rządu oraz proponowany skład Rady Ministrów, których Sejm wybiera bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jest to forma udzielenia rządowi wotum zaufania. Sejm na wybór premiera i rządu ma 14 dni. Gdyby w tym przypadku również nie doszło do wyłonienia nowego rządu, to inicjatywa ponownie wraca do prezydenta. Prezydent w ciągu 14 dni powołuje premiera i na jego wniosek członków rządu oraz odbiera od nich przysięgę. Po powołaniu przez prezydenta Rada Ministrów ma 14 dni na uzyskanie w Sejmie wotum zaufania. W przypadku ponownego braku zaufania ze strony Sejmu są rozpisywane nowe wybory.
Szef Gabinetu prezydenta Paweł Szrot poinformował dziennikarzy, że Andrzej Duda rozpocznie konsultacje z środowiskami sejmowymi w celu wyłonienia nowego premiera i rządu. Zdaniem przedstawiciela ośrodka prezydenckiego na razie głowa państwa ma jeszcze czas na podjęcie decyzję, ponieważ kadencja obecnego Sejmu kończy się 14 listopada.
Poseł KO Marcin Kierwiński powiedział dla telewizji Polsat, że naturalnym kandydatem na premiera jest Donald Tusk. Później jednak rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej, która stanowi podstawę Koalicji Obywatelskiej, Jan Grabiec oświadczył, że na danym etapie kandydatura Tuska nie jest rozpatrywana. „Będziemy o tym najpierw rozmawiać z naszymi partnerami, uzgodnimy to wspólnie, a później to ogłosimy” — oświadczył polityk.
Czytaj więcej: Wybory parlamentarne w Polsce. Wyniki late poll.