– Nie przewidujemy żadnych poważnych powodzi w najbliższej przyszłości. Oczywiście zagrożenie powodziowe pozostaje, a przewiduje się, że zmiany klimatyczne także na Litwie zwiększą częstotliwość i intensywność takich ekstremalnych opadów, jakie występują obecnie w Europie Środkowej. A więc zagrożenie powodziowe w naszym kraju jest realne. Na Litwie występują zarówno powodzie wiosenne, jak i powodzie gwałtowne, które również powodują wiele szkód – mówi Juozas Šimkus.
Historyczna powódź z 1931 r.
Gdy mowa o powodziach roztopowych, powodziach wiosennych, to największe zagrożenie występuje w zachodniej części Litwy, w dolnym biegu Niemna. Takie powodzie zdarzały się dziesiątki lat temu i były dość duże, ale w ostatnich dziesięcioleciach, wraz z cieplejszymi zimami i mniejszą pokrywą śnieżną, takie powodzie stają się coraz rzadsze.
– Teraz jednak z powodu intensywnych opadów deszczu powodzie mogą nastąpić nieoczekiwanie. Tak jak miało to miejsce tego lata, kiedy wystąpiły burze z intensywnymi opadami deszczu i wtedy nie ma rozróżnienia między żadnym konkretnym regionem Litwy, powódź może wystąpić wszędzie. Takie intensywne opady deszczu mogą wystąpić w dowolnym miejscu na Litwie. Mieliśmy więcej niż jedną poważną powódź na Litwie. Na pytanie, czy możemy mieć takie powodzie, jakie mają teraz miejsce w Europie Środkowej, jest trudno odpowiedzieć. Ale dzięki Bogu, jest to mało prawdopodobne. Na Litwie nie ma gór, z których woda z intensywnych opadów deszczu szybko spływałaby do rzek. Litwa jest geograficznie bardziej płaska. Powodzie o takiej skali mogą się tu nigdy nie zdarzyć – zaznacza szef Działu Obserwacji Hydrometeorologicznych Litewskiej Służby Hydrometeorologicznej.
Na Litwie, na szczęście, nie dochodzi do katastrofalnych powodzi, ale w historii naszego kraju zdarzały się również znaczące powodzie, które wyrządziły wiele szkód. Powodzie rzeczne na Litwie trwają od 40 do 60 dni, zwykle rozpoczynają się w połowie marca i trwają do drugiej połowy kwietnia. Poziom wody wzrasta od 1,5 do 6 m.
Pod koniec kwietnia 1931 r. rzeki Wilia i Wilenka wystąpiły z brzegów, kilka dni później Wilno straciło oświetlenie, a niektóre domy zawaliły się z powodu wzbierającej wody. Powódź trwała około dwóch tygodni i przeszła do historii.
Jesienią 1930 r. opady w dorzeczu Wilii były o 13 proc. wyższe niż zwykle, więc poziom wody przed zamarznięciem rzeki był o 114 cm wyższy niż zwykle. Ziemia zamarzła bardzo mokra, więc wiosną 1931 r. cała woda roztopowa szybko spłynęła do rzeki po powierzchni ziemi, podczas gdy w normalnych warunkach większość wody jest wchłaniana przez ziemię. Zima była głęboka i długa, a śnieg zaczął topnieć w połowie kwietnia, przy wysokich temperaturach sięgających 19°C, co oznaczało, że topniał bardzo szybko.
Solecznicka powódź z 2005 r.
Wielka powódź w rejonie solecznickim miała miejsce w sierpniu 2005 r. O tej powodzi, w głośnym artykule „Woda goni ludzi”, pisał wówczas „Kurier Wileński”.
Z danych litewskich synoptyków wynikało wówczas, że ilość opadów w ciągu zaledwie kilku dni przewyższała wieloletnią średnią miesięczną normę. Jak powiedziała reporterowi „Kuriera Wileńskiego” Juzefa Pečiurienė, główna synoptyk w Wydziale Prognoz Meteorologicznych Służby Hydrometeorologii Litwy, w poniedziałek 8 sierpnia 2005 r. w Wilnie zanotowano ok. 40 mm opadów. Średnio w sierpniu w stolicy bywa 72 mm opadów. Jak zaznaczyła hydrolog Tatjana Kempi, w Nidzie ilość opadów już półtorakrotnie przekroczyła zwyczajową normę.
W zalanym deszczem rejonie solecznickim w połowie sierpnia owego roku została ogłoszona sytuacja nadzwyczajna. Z wydziału informacji Departamentu Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa przyszła wiadomość, że w niektórych miejscach poziom wody na rzekach Mereczanka i Wisińcza podniósł się aż o dwa metry.
Rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców Jaszun, w których wezbrane wody Mereczanki zalały fundamenty 20 domów. Woda sięgała do okien również w dwóch domach we wsi Pawłowo w gminie turgielskiej. Jak powiedział Ivan Sviglinskis, koordynator z Centrum Zarządzania Sytuacjami Nadzwyczajnymi, w rejonie solecznickim trzeba było ewakuować mieszkańców z ponad 20 domów.
Czytaj więcej: 620 lat Jaszun, gminy nad rzeką Mereczanką
Czy można się przygotować?
Jak poinformowała „Kurier Wileński” Vida Šmigelskienė, rzeczniczka Departamentu Straży Pożarnej i Ratownictwa, powodzie na Litwie są powodowane przez obfite opady deszczu, szybko topniejący śnieg, w przypadku powodzi rzecznych – przez wzbierającą wodę w ujściach rzek, podnoszącą się w związku ze zmianami wiatru. Coroczne powodzie zagrażają zdrowiu, życiu i mieniu ludności, dlatego ważne jest, aby przygotować się na nie z wyprzedzeniem.
Strażacy radzą, jak się zachować, zanim rozpocznie się powódź. Najlepszym sposobem ochrony ludzi jest ich ewakuacja z obszaru zagrożenia. Zaleca się, aby kobiety w ciąży, osoby chore, starsze i dzieci opuściły obszar powodzi i udały się w bezpieczniejsze miejsca.
Jeśli ktoś zdecyduje się pozostać w strefie powodziowej, powinien zacząć przygotowywać się na ewentualne zagrożenie.
Należy zaopatrzyć się w niezawodny środek pływający (tratwa, łódź). Wyposażyć się w niezbędną wodoodporną odzież (buty wędkarskie, gumowe itp.). Przygotować na co najmniej 10 dni w odcięciu od świata: posiadać niepsującą się żywność, leki, wodę pitną, zapałki, świece, latarnie, drewno na opał, telefon komórkowy i zapasowe zasilacze.
Należy dobrze zaizolować wszystkie przewody elektryczne, aby zapobiec zwarciom. Usunąć warzywa, zapasy żywności i kosztowności z piwnic. Zabrać lżejsze przedmioty, które mogą zostać uszkodzone przez wodę, na wyższe piętra i do schronów, uszczelnić studnie, aby zapobiec przedostawaniu się zanieczyszczonych wód powierzchniowych. Zabezpieczyć zagrodę, ustawić słupy ochronne, oznaczyć flagami lub innymi znakami dostęp do zagrody z głównej drogi, usunąć zapasy nawozów i pestycydów z zalanych obszarów.
Jeśli zdecydujemy się udać w bezpieczniejsze miejsce, przed opuszczeniem domu należy zakręcić zawory wody i gazu, wyłączyć prąd, zabrać dokumenty, kosztowności, niezbędne przedmioty, żywność, lekarstwa, zamknąć drzwi i okna. Aby nie umknęła informacja, ile osób pozostało na zalanym obszarze, należy zarejestrować się w urzędzie gminy.
Unikaj zagrożenia, nieś pomoc
W razie powodzi zaleca się ewakuację z obszaru zalewowego. Mieszkańcom, którzy zdecydowali się nie opuszczać swojego miejsca zamieszkania, zaleca się utrzymywać kontakt z sąsiadami i być gotowym do niesienia wzajemnej pomocy. Jeśli woda już podnosi się wokół domu – wspiąć się na wyższe piętra; jeśli dom jest jednopiętrowy, schronić się na poddaszu. Należy posiadać materiał odpowiedniego koloru (w nocy zapaloną latarnię) jako znak, że potrzebuje się pomocy, i machać nim (w nocy migającą latarnią), jeżeli nie można się wydostać z posesji.
Jeśli musisz przejść przez zalany teren, przywiąż się liną. Jeśli wpadniesz do wody, zdejmij ciężką odzież i obuwie, spróbuj przytrzymać się pobliskich pływających lub zwisających przedmiotów, trzymaj się tak mocno, jak możesz i czekaj na pomoc.
Pamiętaj o pomocy dzikim zwierzętom (jeleniom, lisom, zającom), które znalazły się w niebezpieczeństwie podczas powodzi. Przetransportuj je w bezpieczne miejsce.
Po powodzi kategorycznie zabrania się dotykania zerwanych przewodów, samodzielnego wykonywania napraw sieci i urządzeń elektrycznych, włączania urządzeń, maszyn i innych sprzętów.
Usterki instalacji elektrycznej, wodnej i gazowej należy zgłaszać odpowiednim służbom i oczekiwać na ich pomoc, nie można spożywać żywności zamoczonej w wodzie. Należy wyczyścić studnie w celu zapobieżenia chorobom zakaźnym przenoszonym przez wodę (czerwonka, cholera, dur brzuszny, polio itp.), usuwając śmieci i niedopałki papierosów, wypłukując brudną wodę i dezynfekując studnię roztworem podchlorynu w proszku (400–600 g podchlorynu w proszku na 1 m sześc. wody). Po upływie doby należy wypłukać wodę, która się pojawiła.
Warto skontaktować się z Centrum Zdrowia Publicznego lub laboratorium Państwowej Powiatowej Służby Żywności i Weterynarii w celu sprawdzenia jakości wody pitnej. Należy zgłosić szkody powodziowe do gminy.
Czytaj więcej: TVP Wilno apeluje o pomoc i organizuje zbiórkę dla ofiar powodzi w Polsce
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 36 (109) 28/09-04/10/2024