Nausėda apeluje o dalsze wsparcie
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda w rocznicę wojny wziął udział w szczycie „Wspieraj Ukrainę” w Kijowie. W szczycie wzięli udział m.in. przedstawiciele instytucji unijnych, w tym szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa, a także m.in.: premier Danii Mette Frederiksen, premier Szwecji Ulf Kristersson, premier Hiszpanii Pedro Sanchez oraz szef rządu Estonii Kristen Michal.
W swoim wystąpieniu prezydent Litwy Gitanas Nausėda podkreślił, że członkostwo Ukrainy w NATO to najlepsza gwarancja bezpieczeństwa. „Ukraina potrzebuje realnych gwarancji bezpieczeństwa. Członkostwo w NATO jest bez wątpienia najlepszą, najskuteczniejszą i, jestem przekonany, najtańszą opcją. Ta opcja musi pozostać na stole, aby wzmocnić naszą pozycję negocjacyjną” — powiedział Nausėda w oświadczeniu wydanym przez kancelarię.
Przedstawiając stanowisko Litwy, prezydent podkreślił, że trzecia rocznica wojny na pełną skalę rozpoczętej przez Rosję przeciwko Ukrainie jest okazją do potwierdzenia naszego wspólnego zobowiązania do dalszego wspierania Ukrainy w jej walce o wolność. „Nie ma czasu na czekanie, bezpieczeństwo Europy zależy od bezpieczeństwa Ukrainy” — powiedział Nausėda.
Litwa zobowiązała się przeznaczyć co najmniej 0,25 proc. swojego PKB na pomoc wojskową dla Ukrainy. Szef państwa wezwał wszystkie kraje, które wspierają Ukrainę, do dalszego dostarczania zaawansowanego uzbrojenia, w tym systemów obrony powietrznej i zdolności głębokiego uderzenia, do przekazywania technologii wojskowych w celu zaspokojenia potrzeb Ukrainy oraz do wspólnego wspierania projektów badawczo-rozwojowych w dziedzinie obronności.
„Pokój musi być sprawiedliwy i oparty na gwarancjach”
Podczas forum „Wspieraj Ukrainę” w trybie zdalnym wystąpił też prezydent Andrzej Duda.
„Przypominając o pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, chciałbym podkreślić, że wszyscy tutaj chcemy pokoju, ale pokój, o który zabiegamy, musi być sprawiedliwy, trwały i oparty na gwarancjach bezpieczeństwa” — powiedział Duda w poniedziałek.
„Co więcej, Ukraina musi być reprezentowana od samego początku oficjalnych negocjacji. W przeciwnym razie krótkotrwały pokój szybko przerodzi się w nową wojnę, być może jeszcze bardziej krwawą” — ostrzegł.
W podobnym duchu wypowiedział się premier Polski, Donald Tusk.
„Dlaczego każdy przyzwoity człowiek stoi dziś przy Ukrainie? Dlaczego wolne narody składają dziś hołd bohaterom i ofiarom tej nieludzkiej wojny? Bo to wojna w obronie nas wszystkich: Ukrainy, Polski, Europy i naszych wartości. Niech nikt nie próbuje podważać sensu tej walki!” — napisał premier w poniedziałek na platformie X.

| Fot. ELTA
Wiec w Wilnie w przeddzień rocznicy
W przeddzień rocznicy, 23 lutego, na placu Łukiskim w Wilnie odbył się solidarnościowy wiec i koncert. W wydarzeniu wzięło udział kilka tysięcy osób z flagami litewskimi i ukraińskimi.
Przed rozpoczęciem koncertu rozpalono ogniska ku pamięci Ukraińców poległych w wojnie, a ich pamięć uczczono minutą ciszy.
Prezydent Nausėda, który zwrócił się do uczestników za pośrednictwem nagrania wideo, przypomniał o trzech latach nieustannego wsparcia Litwy dla Ukrainy.
„Ukraina wciąż żyje, Ukraina jest odporna i nadal walczy. A im głośniej mówi się o zawieszeniu broni, tym bardziej potrzebuje ona siły. Siły do nowego przełomu, do zwycięstwa, do trwałego pokoju. Wierzę, że możemy pomóc Ukrainie, pomóc sobie, pomóc Europie. Kupmy więc drony dla Ukrainy, powstrzymajmy krwawą rosyjską bestię. Chwała Ukrainie” — powiedziała Nausėda.
Równolegle miała miejsce zbiórka na sprzęt ratujący życie żołnierzy — akcja „Radarom!”. W 2023 r. w ramach pierwszej kampanii „Radarom!” zebrano ponad 14 mln euro, które wykorzystano na zakup 17 radarów, a zeszłoroczna kampania zebrała ponad 8 mln euro, które wykorzystano na zakup ponad tysiąca zestawów bezpiecznego żołnierza.
Opinie na temat negocjacji USA-Rosja
Rasa Martinavičienė, nauczycielka języka litewskiego, która wzięła udział w koncercie na placu Łukiskim, powiedziała, że na wydarzenie przywiodła ją świadomość „obecnej sytuacji, tego, co może być”. „Chyba wszyscy bardziej myślący ludzie martwią się każdego dnia, czy dadzą nam czas, czy dadzą nam szansę na życie w pokoju” — powiedziała.
Z kolei Vida Vasiliauskienė, która pracuje w dziedzinie usług socjalnych, wyraziła dumę z obywateli Ukrainy. „Szacunek dla Ukraińców za to, że podnieśli głowy, ręce, flagi w obronie swojego kraju” — powiedziała 47-letnia kobieta.
Kobieta powiedziała, że wspiera walczący naród od pierwszego dnia wojny — jej grupa seniorów wysyła żołnierzom skarpetki i kominiarki, a ona sama jest gotowa bronić Litwy, jeśli zajdzie taka potrzeba.
„Jest pewien niepokój, ale będzie też potrzeba działania — zapisałam się do komendantury — więc będziemy walczyć i bronić naszego kraju” — powiedziała.
Lukas Tamašiūnas, 25-letni autor tekstów, który przybył na wydarzenie, aby pokazać swoją solidarność z Ukrainą, nazwał rozmowy pokojowe między Rosją a USA, które rozpoczęły się w tym tygodniu — zdradą. „Moim zdaniem to rodzaj zdrady, mówiąc wprost. Ale tak naprawdę, jeśli twój partner może odepchnąć cię na bok w tak zimny sposób i powiedzieć, że ty się przesuń, a my się dogadamy, to w moich oczach jest to absolutna zdrada” — młody człowiek nie krył oburzenia.
Podobne opinie na ten temat wyrażał przewodniczący litewskiego Sejmu, Saulius Skvernelis.
„Trudno uwierzyć, że po trzech latach brutalnej wojny i ogromnego poświęcenia żołnierzy narodu ukraińskiego” naród ukraiński znalazł się w takiej sytuacji.
„Możemy zakładać różowe okulary, możemy próbować mówić w taki sposób, aby nikogo nie urazić ani nie przestraszyć, ale wszystko to wydaje się zmierzać w kierunku zdrady Ukrainy. Szkoda, że nasz świat, nasi politycy nie wyciągają wniosków z historii” — powiedział Skvernelis.
„Kiedyś to cztery państwa decydowały o losie piątej, Czechosłowacji, teraz to dwa państwa postanowiły rozstrzygnąć kwestię wolnej Ukrainy bez ich udziału” — dodał.
Budrys: Dwa warunki trwałego pokoju
Litewski minister spraw zagranicznych Kęstutis Budrys również podkreślił, że zawieszenie broni zamiast trwałego i sprawiedliwego pokoju da Rosji możliwość odzyskania sił i ponownego ataku. Wypowiedział się na ten temat w Brukseli podczas posiedzenia Rady do Spraw Zagranicznych Unii Europejskiej.
„Naszym zdaniem zawieszenie broni byłoby krytycznym błędem. Tym razem dałoby to Putinowi możliwość przegrupowania się, dozbrojenia, wzmocnienia i ponownego zaatakowania Ukrainy lub innego potencjalnego celu w Europie” — powiedział dziennikarzom szef litewskiej dyplomacji.
Dlatego, jak zaznaczył, kraje nordycko-bałtyckie (NB8) opowiadają się za trwałym i sprawiedliwym pokojem, który jest możliwy, jeśli spełnione zostaną dwa warunki.
„Po pierwsze, Ukraina zachowa swoją suwerenność i integralność terytorialną. Ponadto, Rosja zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za swoją agresję” — wymienił warunki Budrys.
Wydał on wspólne oświadczenie z ministrami z innych krajów NB8, wyrażając solidarność z Ukrainą w trzecią rocznicę inwazji na dużą skalę.
„Wynik wojny będzie miał głębokie i trwałe konsekwencje dla bezpieczeństwa europejskiego i transatlantyckiego” — czytamy we wspólnym oświadczeniu.
Tymczasem, symbolicznie, tego samego dnia, 24 lutego, Litwa zaczęła demontaż jednego z odcinków łączących kraj z siecią energetyczną BRELL. Był to posowiecki system energetyczny odziedziczony po sowieckiej okupacji, a częstotliwość systemu była sterowana z Moskwy. Litwa na początku miesiąca przyłączyła się do europejskiej sieci, co nazwała odzyskiwaniem niezależności energetycznej.
Czytaj więcej: Wojna uczyniła ich mocniejszymi. Opowieści Polaków z Ukrainy w trzecią rocznicę rosyjskiej agresji

| Fot. Andrius Ufartas, ELTA