– W tradycji katolickiej rekolekcje są formą osobistego skupienia, by duchowo bardziej się przygotować się do jakiegoś wydarzenia. W parafiach najpopularniejsze są rekolekcje, które odbywają się w okresie Wielkiego Postu oraz rekolekcje adwentowe. Jest to szczególny czas zadumy, zastanowienia się, wyciszenia się, powrotu do źródła. W pigułce zawierają to, co przeżywamy podczas Wielkiego Postu, który jest ukierunkowaniem ku uroczystościom Zmartwychwstania Pańskiego. Jesteśmy w podróży wielkopostnej, przygotowujemy się do uroczystości – mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” ks. Jerzy Witkowski, proboszcz kościoła pw. Odnalezienia Krzyża Świętego w Kalwarii Wileńskiej.
Duchowny zaznacza, że rekolekcje to intensywniejszy czas, kiedy gromadzi się cała wspólnota parafialna, by wspólnie, jak jedna rodzina, przygotować się do uroczystości. Nazwa pochodzi od łacińskiego słowa „recolligere”, czyli zbierać na nowo, powtórnie.
– Często korzystam z takiego porównania: kierowca jest zapędzony, ma masę bardzo ważnych spraw do załatwienia, spieszy się, ale w tym pośpiechu musi się zatrzymać, żeby zatankować samochód. Bo nie zważając na ważność tych spraw, jeżeli samochód będzie bez paliwa, on nigdzie nie pojedzie. Rekolekcje to także czas zatrzymania się, refleksji, zadumy, zastanowienia się, co każdy z nas mógłby jeszcze naprawić w swoim życiu – wyjaśnia duszpasterz.
Rekolekcje na kilka sposobów
To kilkudniowy okres poświęcony odnowie duchowej poprzez modlitwę, konferencje oraz spowiedź. – Obywa się to w zależności od parafii, od tradycji miejscowych. W Kalwarii Wileńskiej rekolekcje wielkopostne mamy przez trzy dni. Zapraszamy gościa, księdza, który przez modlitwę, przez głoszenie Słowa Bożego pomaga dla naszej wspólnoty przygotować się do Świąt Wielkanocnych. W tym roku rekolekcje mamy w sobotę przed Niedzielą Palmową, w Niedzielę Palmową i w Wielki Poniedziałek. Będą wiec trzy spotkania modlitewne z parafianami, z księdzem kaznodzieją, który pomoże nam jako wspólnocie przygotować się do uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. Pod koniec rekolekcji zazwyczaj jest okazja do spowiedzi – zapowiada ksiądz proboszcz.
Rekolekcje mogą być skierowane do małżeństw, do młodzieży, do dzieci, do szkół, do mężczyzn czy kobiet. – Wszystko zależy od chęci miejscowego proboszcza, który jest odpowiedzialny za miejscową wspólnotę parafialną. Wtedy rezerwujemy nieco więcej czasu, żeby kaznodzieja mógł bardziej przemówić do zgromadzonych wiernych – wyjaśnia. – Zapraszamy do udziału w nieodpłatnych rekolekcjach wszystkich wiernych – zachęca duchowny.
W różnych miejscach
Przeważnie rekolekcje odbywają się w domach rekolekcyjnych, klasztorach, w parafiach podczas mszy świętej. Mogą trwać różną ilość czasu – od jednego do kilku dni. Odbywają się także np. w turnusach.
– Rekolekcje to czas spotkania z Bogiem. Mogą odbywać się w różnych miejscach. Co roku latem organizuję Katolickie Dni Młodzieży w Szumsku. Taki weekend dla dzieci i młodzieży to też rekolekcje. W maju ub.r. na uroczystość Zesłania Ducha Świętego zorganizowałem rekolekcje studenckie. Odbywały się one w wileńskim klasztorze franciszkanów. Do udziału zaprosiłem także znajomych z Polski. Mieliśmy przede wszystkim czas modlitwy, codziennie mszę świętą, czas adoracji, czas uwielbienia wieczorem przed Najświętszym Sakramentem, czas konferencji. Były też spotkania, rozmowy, warsztaty wykonywania różańców, modlitwy uwielbienia. Mieliśmy też wycieczkę po mieście, co było bardzo ciekawe dla osób, które podczas pierwszy odwiedziły Wilno – mówi Jaroslav Siroic, organizator rekolekcji.

| Fot. Wikipedia
Oaza spokoju w Trynapolu
Do domu rekolekcyjnego w Trynapolu przyjeżdżają osoby z całej Litwy. – To miejsce nazwałbym oazą spokoju, gdzie różne grupki modlitewne w ciągu całego roku mogą zarezerwować czas, np. na weekend. Jadą tam, żeby się wyciszyć, skupić, mieć więcej czasu na modlitwę, na rozmowy duchowe, na sakrament pojednania. My też czasami korzystamy z gościnności tego miejsca, jakim jest dom rekolekcyjny. Jest tam piękny park, wspaniała okazja, żeby wyjść na spacer, pobyć samemu na łonie natury. Są tam też dróżki Kalwarii Wileńskiej, można więc wybrać się także na dłuższy spacer oraz reflektować nad swoją codziennością. Kościół św. Trójcy nie jest kościołem parafialnym, zawsze panuje tam spokój i cisza – opowiada ks. Jerzy Witkowski.
Człowiek, który chce się wyciszyć, pobyć w samotności, po prostu rezerwuje czas. Pobyt obejmuje nocleg w osobnym pokoju i wyżywienie.
Kościół św. Trójcy z zespołem klasztornym trynitarzy znajduje się w dolinie, na prawym brzegu Wilii (ul. Verkių 70). Biskup Konstanty Brzostowski w 1700 r. osiedlił tu trynitarzy – stąd nazwa miejsca Trynapol, czyli miasto trynitarzy.
Kościół budowano, jak się przypuszcza, w latach 1695–1722, za architekta uważa się Pietra Puttiniego. W latach 1750–1760 jednonawową świątynię przebudowano w stylu baroku. Swoją letnią rezydencję mieli tu biskupi wileńscy. W 1948 r. kościół został zamknięty, w klasztorze zaś działał najpierw szpital, a później baza turystyczna. W 1992 r. budynki zwrócono wiernym. Do odrestaurowanych pomieszczeń wprowadziło się Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla. Obecnie mieści się tu dom rekolekcyjny.
Z miłością i modlitwą
Domu rekolekcyjny otwarty jest przez cały rok. Jest to miejsce, w którym można pomilczeć, pomodlić się, posłuchać wykładów i porozmawiać. Do organizacji wykładów i wydarzeń służą dwie sale konferencyjne: duża (mieszcząca do 80 osób) i mała (mieszcząca 20 osób). Placówka posiada dwie sale jadalne.
Pielgrzymi i osoby szukające skupienia mogą zatrzymać się w celach dawnego klasztoru trynitarzy. Dom dysponuje 29 pokojami z toaletą i prysznicem. Pokoje są jedno-, dwu-, trzy- i czteroosobowe, ogółem 73 łóżka. Każdy gość jest tu witany z miłością i modlitwą.
Czytaj więcej: I znowu Wielki Post… I dobrze!
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 13 (36) 29/03-04/04/2025