Rozmawiamy z panią doktor Danutą Wasilewską, ginekolog Wileńskiego Szpitala Uniwersyteckiego Santaros Klinikos, absolwentką Gimnazjum im. Wł. Syrokomli w Wilnie. Poruszamy temat profilaktyki sfer intymnych kobiety, a przede wszystkim — co robić, gdy pojawia się problem.
Ginekolog – już sama nazwa niektórym kobietom źle się kojarzy, a u młodych dziewcząt nadal wywołuje przerażenie. Wizyta u specjalisty od strefy intymnej jest dla wielu sprawą bardzo wstydliwą i krępującą. Również starsze kobiety niechętnie odwiedzają gabinety ginekologiczne, szczególnie, jeśli ginekologiem jest mężczyzna. Tak było. A jak jest teraz? Jaka jest świadomość dzisiejszych pacjentek?
Niektóre rzeczy się nie zmieniają i wizyta u ginekologa nadal jest nieprzyjemnym doświadczeniem dla kobiety w każdym wieku. Niemal codziennie przydarza mi się sytuacja, gdy pacjentka mówi, że się krępuje i nie lubi wizyty u ginekologa. I to jest bardzo zrozumiałe, ponieważ w czasie wizyty wkraczamy na teren intymny kobiety. Bardzo ważne jest, aby wizyta przebiegała w miłej atmosferze, aby kobieta czuła się bezpiecznie, aby nie było osób postronnych. Często bywa tak, że pacjentka dopiero w końcu wizyty, już przy pożegnaniu, rozluźnia się i odważy się zadać jakieś ważne dla niej pytanie. Czasem żartuję, że mogą pytać o wszystko, bo niczym mnie nie zadziwią ani nie zaskoczą.
Co do mężczyzn ginekologów – nadal są pacjentki, które już na wstępie zaznaczają, że chcą, jeśli to możliwe, być badane przez kobiety. I to też jest całkiem normalne.
Kiedy zacząć wizyty u ginekologa?
W literaturze nie podaje się jednego konkretnego wieku, w którym dziewczyna powinna pierwszy raz zgłosić się do ginekologa. Uważam, że jeśli dziewczynka rozwija się w prawidłowy sposób i nie ma żadnych dolegliwości, to pierwsza wizyta powinna odbyć się około 18. roku życia. Jeżeli jednak nastolatka planuje rozpocząć współżycie, powinna przyjść na wizytę najlepiej przed rozpoczęciem aktywności seksualnej. Wizyta ginekologiczna może być konieczna w młodszym wieku, gdy występują niepokojące objawy ze strony układu rozrodczego, na przykład ból lub pieczenie, upławy, nieregularne lub nietypowe krwawienia miesiączkowe. Do 16. roku życia wizyta odbywa się z uczestnictwem rodzica lub opiekuna, od 16. roku życia dziewczyna może przyjść już na wizytę samodzielnie.
Wiele kobiet decyduje się na wizytę u ginekologa dopiero w przypadku jakichś dolegliwości ze strony układu rozrodczego. Czy to jest prawidłowe? Czy do ginekologa trzeba udać się tylko w przypadkach, gdy coś się dzieje?
Profilaktyczne wizyty u ginekologa muszą się odbywać raz do roku, nawet, gdy pacjentka jest zdrowa i nic jej nie dolega. Oczywiście, gdy coś niepokoi, trzeba się zgłosić do ginekologa od razu.
Z jakimi objawami należy się udać do pani doktor?
Wizyta u ginekologa jest konieczna, gdy kobieta zauważy u siebie jakieś niepokojące objawy, jak np.: bardzo bolesne i obfite miesiączki lub ich brak , dodatkowe krwawienia między miesiączkami, upławy (czyli zmienioną chorobowo wydzielinę z dróg rodnych), świąd lub pieczenie, bóle w podbrzuszu, powiększający się obwód brzucha.
Czytaj więcej: Ciąża to radość, ale i niepokój niejednej kobiety
Jak wygląda przebieg wizyty?
Po przeprowadzeniu wywiadu zapraszam pacjentkę do badania na fotelu ginekologicznym. To prawdopodobnie najbardziej krępujący element wizyty. Pacjentka rozbiera się od pasa w dół i siada na fotelu. Zawsze podpowiadam, jak należy to zrobić. Najpierw oglądam zewnętrzne narządy płciowe. Następnie wprowadzam do pochwy wziernik i badam ujście szyjki macicy, pobieram badania z pochwy i szyjki macicy. To jest najnieprzyjemniejsza częśc badania. Jednak wzierniki są różnych rozmiarów, w zależności od tego, czy pacjentka już rodziła drogami natury. Do badania używamy żelu nawilżającego. Kolejny etap to badanie palpacyjne dwuręczne, w czasie którego lekarz wprowadza do pochwy jeden lub dwa palce, a drugą rękę kładzie na podbrzuszu pacjentki. W ten sposób bada się macicę oraz jajniki. Później zazwyczaj wykonuje się badanie USG (echoskopię), gdy sonda też jest wprowadzana do pochwy.
Jakie choroby leczy ginekologia? Z jakimi chorobami najczęściej się pani spotyka?
Gdy pracuję ambulatoryjnie, chyba najczęstszą chorobą są różne zapalenia pochwy, nieregularne miesiączki, stany przedrakowe szyjki macicy. W szpitalu natomiast – mięśniaki macicy, polipy jamy macicy, torbiele jajników, rak narządów płciowych.
Czy trzeba bać się zabiegów? Na przykład, gdy zostają u nas wykryte cysty, polipy, nadżerki?
Każda operacja jest silnym przeżyciem dla pacjentki i wiąże się ono z wieloma wątpliwościami, pytaniami i strachem. To są całkiem normalne i naturalne odczucia. Kobiety martwią się, czy będą odczuwały ból w trakcie operacji i po jej zakończeniu, jak będzie wyglądało znieczulenie, jak będzie wyglądał przebieg operacji, czy się obudzi po znieczuleniu. W dobie aktualnej pandemii dochodzi jeszcze niepokój, żeby podczas pobytu w szpitalu nie zarazić się i nie zachorować na koronawirusa.
By zmniejszyć lęk, bardzo ważna jest wiedza oraz informacje, które uzyskamy od lekarza na temat planowanego zabiegu. Oczywiście nie tego z internetu, od „doktora google”, ale wiedza zaczerpnięta od lekarza, który będzie nas operował, od anestezjologa, który będzie nas znieczulał. W trakcie takiej rozmowy chirurg powinien przedstawić plan operacji, opisać zabieg w sposób przystępny dla pacjentki, poinformować o pozytywnych aspektach wynikających z interwencji chirurgicznej, a także powinien opowiedzieć o możliwych powikłaniach, zaznaczając, że takie zdarzają się rzadko.
Niektóre pacjentki, nawet te, które czują, że coś jest nie tak, boją się pójść do lekarza, bo boją się wyniku badań…
Tak, zgadza się. Nawet teraz są takie pacjentki, które nie chcą się badać i leczyć. Wynika to z różnych powodów: niewiedzy, strachu, przekonań religijnych, traumatycznych doświadczeń w rodzinie. Ważne jest, aby namówić i przekonać taką osobę do wizyty u lekarza.
Czytaj więcej: Otępienia jako choroby cywilizacyjne i społeczne XXI wieku
Nierzadko przy badaniach szczegółowych wykrywalny jest rak w drogach rozrodczych np. szyjki macicy, jajnika. Jakie są rokowania wyleczenia pacjentki? Bo taka diagnoza to przecież jeszcze nie wyrok…
W dobie obecnej rokowania leczenia raków narządów płciowych są dobre. Najważniejsze jest ustalenie diagnozy, gdy rak jest jeszcze niezaawansowany. Zawsze powtarzam moim pacjentkom, że jeżeli będą miały regularnie pobierany materiał do badania cytologicznego z szyjki macicy i wykonywane badania na ludzkiego wirusa brodawczaka, to nie zachorują na raka szyjki macicy. Rak trzonu macicy też jest łatwo zdiagnozować wcześnie, ponieważ pacjentki mają krwawienia z dróg rodnych. A to zawsze niepokoi i pacjentki zazwyczaj nie zwlekają z wizyta u ginekologa. Gorzej jest z diagnostyką raka jajników, ponieważ nie ma żadnych wczesnych objawów, ale ten temat wymaga oddzielnej rozmowy.
Jak częstymi przypadkami są zachorowania na przeróżne stany zapalne, choroby przenoszone drogą płciową? Skąd się biorą, co jest ich przyczyną? Czy nieleczone mogą stać się groźne?
Stan zapalny pochwy to często wynik nieprawidłowej higieny miejsc intymnych. Zaleca się używania do pielęgnacji kosmetyków naturalnych, pozbawionych sztucznych barwników i zapachów. Stan zapalny pochwy pojawia się częściej u kobiet, które używają tamponów, także tych stosujących niewłaściwą dietę, bogatą w cukry. Zapalenia pochwy dość łatwo się leczą i nie dają powikłań. Inaczej jest z chorobami przenoszonymi drogą płciową. Np.: chlamydie najczęściej nie mają żadnych objawów, a wywołują zapalenie przydatków, zrosty i to skutkuje, niestety, niepłodnością.
Napomknęłam również o ludzkim wirusie brodawczaka – to jest także choroba przenoszona drogą płciową i jest przyczyną raka szyjki macicy.
Jak często i jakie, w zależności od wieku, powinny być przeprowadzane badania diagnostyczne?
Już jak wspominałam, wizyta u ginekologa i badanie USG raz do roku niezależnie od wieku. Podstawowe badania ginekologiczne, cytologia płynna z szyjki macicy i badanie na ludzkiego wirusa brodawczaka, raz na 3 lata. To podstawa.
Dziękuję za rozmowę.