Więcej

    Wszyscy przyszli, by powiedzieć: „kochamy Ukrainę”

    Choć w czasie szczytu NATO wielu spodziewało się, że wilnianie zrezygnują z wizyt w centrum miasta, tak się nie stało. Wtorkowy koncert wsparcia dla Ukrainy, w którym wzięli udział Wołodymyr Zełenski oraz Gitanas Nausėda, zgromadził tłumy.

    Czytaj również...

    Manifestacja solidarności z Ukrainą

    „Wszyscy przyszli, by powiedzieć »kochamy Ukrainę«” — powiedział prezydent Nausėda, dziękując wilnianom za demonstrację wsparcia dla walczących Ukraińców. — „Naprawdę uważam, że Ukraina będzie członkiem NATO. Nie mamy prawa postąpić inaczej, ponieważ cena, jaką dziś płaci Ukraina, jest ceną najwyższą” — mówił do zgromadzonych przywódca Litwy.

    Ogromne emocje towarzyszyły wystąpieniu Wołodymyra Zełenskiego, który kilka godzin wcześniej przyleciał do Wilna z Rzeszowa.

    „Dziękuję za wsparcie dla naszej obrony oraz za bardzo jasne, uczciwe i odważne stanowisko w sprawie zaproszenia Ukrainy do NATO. Ukraińskie flagi na ulicach Litwy są niewątpliwym dowodem na to, że jesteśmy już sojusznikami, a Ukraina będzie bronić swojej i waszej wolności” — zwrócił się do zebranych Zełenski.

    „Jechałem dzisiaj tutaj z wiarą w decyzję, z wiarą w partnerów, z wiarą w silne NATO. W NATO, które nie ma wątpliwości, które nie traci czasu i nie patrzy na żadnego agresora” — powiedział prezydent Ukrainy.

    Ukraina uczyni NATO silniejszym

    „Litwini nie będą musieli walczyć przeciwko rosyjskim wojskom, nigdy nie będzie deportacji z krajów bałtyckich na Syberię, nigdy nie będzie rozbioru Polski i upokorzenia Węgier, nigdy nie będzie czołgów w Pradze i wojny przeciwko wolności Finlandii” — wymieniał Zełenski. „NATO da Ukrainie bezpieczeństwo. Ukraina uczyni NATO silniejszym. Sława Ukrainie! Sława Litwie!” — zakończył swoje wystąpienie Zełenski.

    Po przemówieniu prezydenta Ukrainy odśpiewano hymn państwowy tego kraju, a na maszt wciągnięto pochodzącą z Bachmutu flagę, która, jak zauważył w swoim wystąpieniu Zełenski, jest symbolem tego, że „w Europie nie będzie już nigdy żadnych okupacji”.

    Frontowa flaga Ukrainy z Kijowa dotarła do Wilna w ramach ultramaratonu, w którym uczestniczyło 33 biegaczy z Ukrainy i Litwy. Bieg odbywał się pod hasłem „#UkraineNATO33” i był wyrazem poparcia dla starań Ukrainy, by w przyszłości stała się 33. członkiem NATO — po niedawno przyjętej do Sojuszu Finlandii oraz Szwecji, która ma być 32. członkiem tej organizacji.

    Czytaj więcej: Historyczny szczyt. Morze Bałtyckie stało się morzem NATO

    „Specjalny gość” był oczekiwany

    Koncert na placu Łukiskim był finałem akcji „Wywieś flagę za Ukrainę w NATO”, a udział w nim prezydenta Ukrainy nie był wcześniej zapowiadany.

    — Nie wiedzieliśmy do końca, że w wydarzeniu weźmie udział właśnie prezydent Wołodymir Zełenski, choć zapowiedziany był udział „specjalnego gościa”. Oczywiście domyślaliśmy się, kto tym gościem będzie, ale nie było oficjalnej informacji — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Dariusz Litwinowicz, członek Litewskiego Związku Strzelców, który w czasie wydarzenia był w grupie dbającej o bezpieczeństwo.

    Jak zauważa, pomimo, że w czasie szczytu NATO ostrzegano wilnian przed utrudnieniami komunikacyjnymi i zamkniętymi częściami miasta, na placu Łukiskim zgromadziły się tłumy.

    — Ludzie zaczęli się gromadzić na długo przed czasem wydarzenia. Widać, że miało ono dla bardzo wielu osób ogromne znaczenie. Było wielu Ukraińców, ale też bardzo wielu Litwinów. Oczywiście ogromne wrażenie na ludziach robiło przemówienie Wołodymira Zełenskiego, zwłaszcza słowa o gotowości obrony Litwy, ale także obecność flagi z Bachmutu. Bardzo wiele osób wzruszało się, płakało — mówi Litwinowicz.

    — To było wspaniałe wydarzenie, przebiegało bardzo spokojnie, podniośle. Uczestniczyło w nim bardzo wiele rodzin z dziećmi. Ludzie wiedzieli, po co przyszli, zupełnie nie było problemów organizacyjnych, żadnych nietrzeźwych osób czy prowokacji. Po prostu podniosła, ale też bardzo radosna atmosfera — dodaje rozmówca „Kuriera Wileńskiego”.

    Czytaj więcej: Przegląd BM TV z Dariuszem Litwinowiczem. „Infrastruktura nas nie blokuje, to mit. Giedymin wysłał listy na koniach”

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo
    „Panowała podniosła, ale też bardzo radosna atmosfera” — mówi Dariusz Litwinowicz, członek Litewskiego Związku Strzelców
    | Fot. Rita Gudė

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Trans/Misje Balticum 2023. „Widowni nie zabrakło”

    — Bardzo się cieszę, że pomimo tak wielu wydarzeń, jakie miały miejsce w tym czasie na Wileńszczyźnie, nie zabrakło nam widowni. Doskonale rozumiemy, że nasza propozycja nie ma tak wielu odbiorców jak folklor czy pop kultura, ale jesteśmy przekonani,...

    Zbrodnia sowieckich represji do dziś nie została rozliczona

    Ilona Lewandowska: 17 września 1939 r. był jedną z dat w czasie II wojny światowej, o której przez dziesięciolecia nie mogliśmy pamiętać. Co wydarzenia, które się tego dnia rozegrały, oznaczały dla Polaków zamieszkujących tereny, gdzie wkroczyła Armia Czerwona?  Ewa Kowalska:...

    Bartas Szymoniak: „Szczerość to najlepszy sposób na sukces”

    Ilona Lewandowska: Już 18 września wystąpi Pan w Wilnie. Co przygotował Pan dla naszej widowni? Bartas Szymoniak: Przede wszystkim bardzo się cieszę, że będzie to już moja kolejna wizyta w Wilnie i że będę występować w Domu Kultury Polskiej, gdzie...

    Spektakl „Kopciuszek” w DKP — tym razem na charytatywny cel

    „Kopciuszka” reklamować nie trzeba. Jedna z najbardziej znanych baśni na świecie doczekała się wielu scenicznych i filmowych interpretacji. W DKP w tytułową postać wcieliła się Gabriela Nowicka. — Granie dla dzieci to ogromne wyzwanie, bo wszystko odbierają inaczej niż dorośli,...