Więcej

    Jak zachować się w czasie wojny? „Należy stworzyć algorytmy do działania”

    Litwa szykuje społeczeństwo na ewentualny przypadek wojny wydając broszurę informacyjną. Coraz częściej kraje wschodniej flanki NATO mówią o prewencyjnych działaniach skierowanych przeciwko rosyjskim pociskom lecącym w ich stronę.

    Czytaj również...

    Głośnym echem odbiła się informacja o tym, że w miniony weekend, na Łotwie w okolicach miasta Rezekne rozbił się rosyjski dron wojskowy. O podobnym incydencie poinformowały też władze Rumunii. Strona szwedzka poinformowała, że w nocy z poniedziałku na wtorek nad lotniskiem Arlanda koło Sztokholmu wykryto latającego drona. Był to drugi tego typu incydent w ciągu ostatnich kilku dni. W nocy z niedzieli na poniedziałek zaobserwowano cztery drony nad lotniskiem. Na razie nie było informacji, czy drony w szwedzkiej przestrzeni powietrznej należały do Rosji. Służby specjalne Szwecji, Norwegii i Danii uważają, że na obiekty strategiczne kieruje drony zwerbowany przez internet przez rosyjskie służby specjalne miejscowy element kryminalny.

    Reakcja NATO

    Przekroczenie przestrzeni powietrznej państw NATO przez rosyjskie obiekty bezpilotowe spowodowało ostrą reakcję NATO. „Od czasu pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r. fragmenty rosyjskich dronów i pociski były znajdowane na terytorium sojuszniczym kilkakrotnie. Chociaż nie mamy informacji wskazujących na celowy atak Rosji na sojuszników, działania te są nieodpowiedzialne i potencjalnie niebezpieczne. W odpowiedzi na wojnę Rosji NATO znacznie zwiększyło swoją obecność na wschodniej flance, w tym w Rumunii i na Łotwie” — oświadczyła w niedzielę rzeczniczka NATO Farah Dakhlallah.

    Strona litewska zaznaczyła, że są potrzebne dodatkowe konsultacje w ramach Sojuszu Północno-Atlantyckiego. „Z pewnością incydent trzeba będzie omówić w formacie NATO, jeśli Łotysze zainicjują rozmowy. Naprawdę poprzemy ich w tej kwestii, aby się rozpoczęła dyskusja, jak w takich sytuacjach powinniśmy w przyszłości reagować. Musimy też wykonać analizę sytuacji, abyśmy mogli stworzyć odpowiednie algorytmy do działania” — oświadczył mediom minister ochrony kraju Laurynas Kasčiūnas.

    Zdaniem szefa resortu obrony wzmocnienie litewskiej ochrony powietrznej jest jednym z kroków do zapanowania nad sytuacją.

    Najbardziej stanowcza była reakcja Polski. Wicepremier RP i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że odpowiedź na tego typu incydenty musi być uzgodniona z państwami sojuszniczymi. „Dlatego też musimy uzupełniać i kupować najlepszy sprzęt obrony przeciwlotniczej, żeby być lepiej przygotowanym, z każdym dniem będziemy lepiej przygotowani” — zapewnił polityk.

    Na początku września szef polskiej dyplomacji, w rozmowie z „Financial Times” oświadczył, że państwa członkowskie graniczące z Ukrainą mają prawo do zestrzeliwania rakiet i pocisków zanim przekroczą przestrzeń powietrzną NATO. „Członkostwo w NATO nie uchyla odpowiedzialności każdego kraju za ochronę własnej przestrzeni powietrznej — to nasz własny konstytucyjny obowiązek” — skomentował sytuację już po wypadku na Łotwie Radosław Sikorski.

    Czytaj więcej: Radosław Sikorski: „Dzisiaj grozi nam ten sam kraj, który jest agresorem w Ukrainie”

    „Ochrona własnej przestrzeni powietrznej to nasz konstytucyjny obowiązek” – oświadczył Radosław Sikorski
    | Fot. EPA-ELTA

    Prawo do własnej obrony

    Polska o działaniach prewencyjnych względem rosyjskich pocisków mówi od pewnego czasu.

    — Rozmowy o zestrzeliwaniu rosyjskich obiektów są prowadzone od pewnego czasu. Po raz pierwszy, zaczęto się nad tym zastanawiać, kiedy Rosja zaczęła atakować cywilną infrastrukturę w Ukrainie. Moim zdaniem jedyne, co stoi na przeszkodzie Polski do zestrzeliwania rosyjskich rakiet nad terytorium Ukrainy, to tylko sprzeciw władz ukraińskich. Strona ukraińska, o ile wiemy, zgadza się na takie rozwiązanie. Oczywiście trzeba pamiętać o eksplozji ukraińskiej rakiety w polskim Przewodowie (15 listopada 2022 roku — przyp.red.), dlatego trzeba być bardzo ostrożnym w takich działaniach. Przykładowo strona polska powinna ocenić wszelkie ryzyka. Bo zawsze odłamki rakiety mogą uderzyć w ukraińskich cywili — podkreśla w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” ekspert ds. wojskowości Egidijus Papečkys.

    Rozmówca nie wie, czy ostatecznie państwa zachodnie zgodzą się na takie rozwiązanie, tym niemniej jest przekonany, że to nie wpłynie na eskalację konfliktu na linii Moskwa–Zachód.

    — Lecące w stronę Polski rakiety zagrażają ich obywatelom. Jest czymś naturalnym, że Polska chce bronić swych mieszkańców. To jest jej prawo. Poza tym dotyczy to tylko obiektów bezpilotowych — oświadcza ekspert.

    Broszura informacyjna

    „Jeśli kryzys lub wojna: jak się zachowywać?” — pod takim tytułem Ministerstwo Ochrony Kraju przygotowało informator w formie książkowej. Broszura ma się stać przewodnikiem dla zwykłego mieszkańca kraju dotyczącym tego, jak odnaleźć swoją rolę w systemie obrony kraju, jak zawczasu przygotować się do kryzysowej sytuacji i jak się podczas niej zachowywać.

    „Niezależnie od tego, że teraz nie ma realnego zagrożenia wojskową interwencją, to społeczeństwo Litwy, która jest członkiem najsilniejszego sojuszu obronnego NATO, ma obowiązek zadbać o bezpieczeństwo swoje i swych najbliższych w czasie kryzysu. Cieszę się z wyniku pracy zespołowej — instytucji ochrony państwa i organizacji pozarządowych, takich jak „Blue/Yellow — której efektem jest wydanie broszury informacyjnej. Naszym celem jest zwiększenie informacyjności społeczeństwa, aby w dzień »X« obywatele nie tylko mogli zadbać o własne środowisko, ale by się stali rzeczywistą siłą obronną” — mówił na prezentacji w miniony poniedziałek Laurynas Kasčiūnas.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Broszura wydana przez resort obrony ma w sposób dostępny wytłumaczyć obywatelom, co mają robić podczas pierwszych dni lub godzin inwazji, dopóki instytucje państwowe i samorządowe nie zapanują nad sytuacją. W prezentacji wziął udział również mer Wilna.

    „Czym będziemy bardziej silni i przygotowani, tym lepiej odstraszymy potencjalnego wroga. Rozumiemy, że Wilno jest celem nr jeden, dlatego czymś ważnym jest, aby wilnianie zawczasu zapoznali się, jak powinni się zachowywać w sytuacji kryzysowej” – podkreślił Valdas Benkunskas.

    Czytaj więcej: Mieszkańcy Litwy są zdecydowani nadal pomagać Ukrainie

    Czy jesteśmy gotowi?

    Informator ma w najbliższym czasie trafić do mieszkańców stolicy oraz samorządów leżących wokół niej.

    — Społeczeństwo ma być przygotowane do takich sytuacji i takie wydanie jest jednym ze sposobów przygotowania się — uważa Egidijus Papečkys.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Z badań opinii publicznej przeprowadzonych przez „Spinter tyrimai” na zlecenie LRT wynika, że tylko jeden na czterech mieszkańców Litwy jest przygotowany na sytuację ekstremalną lub kryzysową. 68 proc. respondentów oświadczyło, że ich gospodarstwa domowe nie mają odpowiedniej ilości zapasów na sytuację kryzysową. Większą ilość zapasów mają pod ręką osoby po pięćdziesiątce (29 proc.), mieszkańcy dużych miast (34 proc.) oraz osoby zarabiające ponad 1 800 euro miesięcznie (30 proc.). Najbardziej nieprzygotowane są osoby z miesięcznym wynagrodzeniem poniżej 1 100 euro (75 proc.), emeryci (72 proc.), bezrobotni (77 proc.).


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Granice odrębności. Debata o Wileńszczyźnie z lat 1920–1922

    9 października 1920 r. „zbuntowały się” oddziały gen. Lucjana Żeligowskiego. Następnego dnia zajęły Wilno. „Co to oznaczało? Praktycznie Żeligowski otrzymał rozkaz od Piłsudskiego, aby wyruszyć ze swoim wojskiem na Wilno, jednak, szczególnie w wypadku niepowodzenia, rząd polski i polskie dowództwo...

    Warto pamiętać

    13 października odbędzie się I tura wyborów sejmowych. Trudno przewidzieć, w jakim stopniu nowa kadencja okaże się znamienna dla mniejszości narodowych czy na jakich warunkach nowa koalicja ułoży relacje z Warszawą, co jest kluczowe dla mniejszości polskiej na Litwie. Najwięcej...

    Na litewskie lotnisko spadł białoruski balon. „Czy rozumiemy zagrożenie? Zależy kto”

    W minioną sobotę o godz. 23:45 na terytorium wileńskiego lotniska spadł należący do przemytników balon meteorologiczny. Balonem transportowano 1 250 paczek białoruskich papierosów. Po wykryciu incydentu na miejsce przybyli funkcjonariusze oddziału antyterrorystycznego Aras, którzy stwierdzili, że w transportowanym ładunku...

    Zachód boi się rozpadu Rosji

    Debatę Kamali Harris z Donaldem Trumpem obejrzało w telewizji ponad 67 mln Amerykanów. Wszystkie sondaże pokazały, że zwyciężczynią debaty była wiceprezydent Harris. Jedną z kwestii poruszonych w trakcie spotkania – bardzo ważną dla naszej części świata – była wojna...