Więcej

    Dziedzictwo Komandora Antanasa Kaškelisa, pierwszego dowódcy Marynarki Wojennej Litwy

     „Ciągle pozostaje nieodnalezione miejsce jego wiecznego spoczynku. Nadal trwają poszukiwania jego grobu. Akt zgonu litewskiego komandora potwierdza tylko fakt jego śmierci w Świdwinie, nie podając szczegółów o lokalizacji pochówku”— opowiada Wiesław Wierzchoś, konsul honorowy Republiki Litewskiej w Szczecinie. 

    Czytaj również...

    Leszek Wątróbski: Jak doszło do zainteresowania postacią komandora? Skąd wyszła ta inicjatywa?

    Wiesław Wierzchoś: Pierwszą informację w tej sprawie dostałem z Warszawy, z Ambasady Republiki Litewskiej. Zostałem powiadomiony, że do naszego regionu wybiera się delegacja Ministerstwa Ochrony Kraju RL, która chciałaby się ze mną spotkać. Padło też nazwisko Antanasa Kaškelisa — pierwszego dowódcy Marynarki Wojennej Litwy, bez podawania innych szczegółów. Potem skontaktował się ze mną płk Artūras Jasinskas.

    Mówił, że był już w Świdwinie, gdzie rzekomo pochowany został komandor Antanas Kaškelis. Pułkownik zapowiedział następnie wizytę delegacji przedstawicieli Ministerstwa Ochrony Kraju Republiki Litewskiej w Szczecinie.

    Antanas Kaškelis był kluczową postacią w historii litewskiej marynarki wojennej…

    Odegrał istotną rolę jako dowódca okrętu wojskowego „Prezidentas Smetona” — ale nie tylko. Jego zaangażowanie miało ogromny wpływ na współczesną marynarkę obronną Litwy, jak i na litewską Gwardię Narodową.

    Komandor Antanas Kaškelis, pierwszy dowódca Marynarki Wojennej Litwy
    | Fot. domena publiczna

    Urodził się w roku 1879 w parafii Saločiai, w dworze Kiemėnai…

    … a zmarł 12 czerwca 1944 r. w Świdwinie (wówczas Schivelbein, Niemcy). Po ukończeniu Szkoły Rosyjskiej Marynarki Handlowej, w roku 1897, pracował w Czarnomorskiej Flocie Handlowej. Pływał na statkach handlowych po Morzu Czarnym. Od roku 1904 służył w armii Imperium Rosyjskiego, we Flocie Bałtyckiej. Po ukończeniu, w roku 1904, kursu Floty Kronsztadzkiej, w roku 1905 brał udział w walkach japońsko-rosyjskich na Pacyfiku. Po ukończeniu następnie Aleksandrowskiej Morskiej Szkoły Żeglarskiej we Władywostoku, w roku 1907, uzyskał kwalifikacje kapitana. W roku 1914 został ponownie zmobilizowany do armii rosyjskiej i służył w Archangielsku, dowodząc m.in. trawlerami minowymi. Po rewolucji powrócił na Litwę (listopad 1919). Tam zgłosił się na ochotnika do armii litewskiej. Do roku 1927 służył następnie w intendenturach wojskowych i wojskowych jednostkach transportowych. W latach 1927-1932 i 1935-1939 był kapitanem okrętu Straży Przybrzeżnej — na okręcie marynarki wojennej Litwy „Prezidentas Smetona”. W styczniu 1933 r. mianowany został urzędnikiem Biura Komendantury Obwodu Kłajpedzkiego, nadzorcą przebudowy okrętu „Prezidentas Smetona” naprawionego w Lipawie, a od 20 lipca 1935 r. jego dowódcą. Zajmował się także założeniem tamtejszego portu wojennego. W roku 1939 przeszedł na emeryturę. Był członkiem Litewskiego Związku Żeglarzy, jednym z organizatorów pierwszych międzynarodowych regat żeglarskich Kłajpeda-Nida w roku 1938 oraz sędzią tych regat. W roku 1940, podczas okupacji Litwy przez ZSRR, został aresztowany i uwięziony. W marcu 1943 wyjechał z rodziną do Niemiec. Jego praprawnukiem jest Adomas Klimantavičius, którego ojcem jest słynny fizyk i ekonomista Jonas Klimantavičius.

    Jak liczna była delegacja Ministerstwa Ochrony Kraju Republiki Litewskiej, która przyjechała do Szczecina?

    Składała się z wspomnianego wcześniej płk. Artūrasa Jasinskasa oraz Ernestasa Lukoševičiusa i Tomasa Ceponisa. Spotkałem się z nimi 17 lipca 2024 r. Dowiedziałem się od nich, że poszukiwali potwierdzenia, w ramach ubiegłorocznej 80. rocznicy śmierci komandora Antanasa Kaškelisa, miejsca jego spoczynku, owianego przez lata tajemnicą. Opowiadali, że byli wcześniej w Świdwinie i próbowali znaleźć jakieś oficjalne potwierdzenie, że tam właśnie zmarł i został pochowany. Zostałem następnie poproszony o pomoc w wyjaśnieniu tej zagadkowej sprawy — miejsca pochówku komandora. W grę wchodziła też możliwość dalszych poszukiwań jego grobu w Berlinie czy Magdeburgu. Ogromną pomoc i zasługę w poszukiwaniu i wyjaśnieniu miejsca pochówku pierwszego dowódcy litewskiej marynarki wojennej odegrali moi dobrzy znajomi: ks. dr Sławomir Zyga — kanclerz Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej, ks. dr Tadeusz Ceynowa — z Archiwum Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej oraz dyrektor IPN Szczecin — Krzysztof Męciński. I już po kilku tygodniach dostałem oficjalną informację od dyrektora archiwum diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, że faktycznie Antanas Kaškelis zmarł w Świdwinie (niemiecki Schivelbein). Poprosiłem więc o oficjalne potwierdzenie tego faktu. Przesłano mi kościelny dokument, który wysłałem na ręce płk. Artūrasa Jasinskasa. Dokument ten potwierdzał śmierć Komandora na terenie województwa zachodniopomorskiego. Teraz strona litewska, czyli Ministerstwo Ochrony Kraju Republiki Litewskiej, podejmuje dalsze działania w formie upamiętnienia pierwszego dowódcy Marynarki Wojennej Litwy — w postaci jakiegoś pomnika czy tablicy pamiątkowej. Planuje się, że pomnik Antanasa Kaškelisa zostanie wzniesiony również w Kłajpedzie.

    W latach 1927-1932 i 1935-1939 Antanas Kaškelis był kapitanem okrętu Straży Przybrzeżnej — na okręcie marynarki wojennej Litwy „Prezidentas Smetona”
    | Fot. domena publiczna

    Jakie jeszcze sprawy czekają na wyjaśnienie? Czy znane jest np. miejsce jego aktualnego pochówku? Ciągle pozostaje nieodnalezione miejsce jego wiecznego spoczynku. Nadal trwają poszukiwania jego grobu. Akt zgonu litewskiego komandora potwierdza tylko fakt jego śmierci w Świdwinie, nie podając szczegółów o lokalizacji pochówku. Dalsze poszukiwania będą więc prowadzone przez władze administracyjne i kościelne tego miasta. Istnieje niesprawdzone podejrzenie, że cmentarz, na którym go pochowano, został zlikwidowany. Upamiętnienie zmarłego może mieć miejsce na aktualnie jednym z czynnych cmentarzy świdwińskich — komunalnych albo tzw. Nowym. Pozostałe kwestie — np. dlaczego zmarł na terenie Niemiec, a nie w Litwie, pozostają do rozwiązania przez Ministerstwo Ochrony Kraju Republiki Litewskiej. Ministerstwo dysponuje przecież większą ilością dokumentów źródłowych. Ja, jako oficjalny przedstawiciel Litwy, zrobiłem wszystko, co tylko było w mojej mocy. Zdobyłem potwierdzenie, że zmarł w Świdwinie, co zresztą udało się oficjalnie potwierdzić. Poszukiwanie miejsca śmierci kapitana pierwszego i jedynego międzywojennego okrętu wojennego Litwy „Prezidentas Smetona” związane było z upamiętnieniem ubiegłorocznej 80. rocznicy jego śmierci oraz w ramach przygotowań do tegorocznych obchodów 90. rocznicy powstania Litewskiej Marynarki Wojennej.

    Gratuluję sukcesu udokumentowania miejsca śmierci Antanasa Kaškelisa i dziękuję za rozmowę.

    Czytaj więcej: Spotkanie w Pszczelniku w Dzień Zaduszny poświęcone pamięci lotników litewskich

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Miasta wielu kultur w Polsce. Góra Kalwaria nieopodal Warszawy

    Stosunki chrześcijańsko–żydowskie i chłopsko–żydowskie przed wojną układały się nie najgorzej. Nawet po wzroście fali antysemityzmu w Polsce było tam lepiej niż w innych miastach. „Sam Bóg wyznaczył Górę na Nową Jerozolimę” Stara legenda mówi o tym, jak to w drugim dniu...

    Rumunia w polskiej polityce zagranicznej. Dwudziestolecie międzywojenne i czasy współczesne

    Leszek Wątróbski: Obecnie pracuje Pan nad kolejną częścią publikacji „Sojusz z Rumunią w polskiej polityce zagranicznej 1918–1931”, która ukazała się w roku 2008. Henryk Walczak: Tom drugi, którym się zajmuję, kończyć się będzie na wrześniu 1939 r., kiedy to 17...

    Zbigniew Herbert – wielki lwowianin, ostatni Rzymianin, książę poetów

    Leszek Wątróbski: W końcu października ub.r. minęła 100. rocznica urodzin Zbigniewa Herberta, który przyszedł na świat we Lwowie. Mariusz Olbromski: Przyszedł na świat w polskiej rodzinie od pokoleń zakorzenionej w tym mieście, jego szczególnej aurze, nie tylko jeśli chodzi o...

    Pendolino z Warszawy do Szczecina: cztery godziny zamiast siedmiu [Z GALERIĄ]

    Polskie Koleje Państwowe (PKP) wystartowały w grudniu z nowym rozkładem jazdy. Rząd chwali się zmianami, podkreślając przy tym m.in. rekordowy czas przejazdu Pendolino. Nową trasę z Warszawy do Szczecina Pendolino pokonuje teraz w 4 godz. i 18 min (512...