
Marianna Dajnowska, mieszkanka gminy Pogiry, obchodziła 100-lecie 30 lipca w gronie kochanych i kochających dzieci, 15 wnuków, 18 prawnuków i 12 praprawnuków. Mieszkanka rejonu wileńskiego, która osiągnęła pokaźny wiek, twierdzi, że wcale nie poczuła, jak minęło dzieciństwo, młodość i całe stulecie.
– Nie sądziłam, że mogę doczekać się tego jubileuszu. Pomimo trudnych lat wojny, utraty najbliższych czuję pełnię życia, czuję się bardzo kochana przez moich bliskich, dziękuję losowi za największy i najcenniejszy dar – możliwość poznania i zobaczenia, jak tworzą życie wszystkie moje praprawnuki – nie kryła stulatka.
Tego dnia stulatkę odwiedzili i w imieniu mer Marii Rekść mocnego zdrowia życzyły członkini Rady Lucjana Binkiewicz, kierownik Wydziału Opieki Społecznej Irena Ingielewicz wraz z specjalistką Heleną Rynkiewicz, organizatorka pracy społecznej gminy Pogiry Katarzyna Rusielewicz. Z okazji pięknej i wyjątkowej rocznicy jubilatce wręczono list, prezent pieniężny, ciepły koc, słodki upominek oraz wiązankę kwiatów.
Sto lat temu, 30 lipca 1921 r., w Starych Trokach (rejon trocki) urodziła się Marianna Dajnowska. We wczesnym dzieciństwie utraciła ojca, który wyjechał w poszukiwaniu lepszego życia za Atlantykiem. Mariannę wraz ze starszą siostrą Jadwigą wychowywała mama. Kiedy Marianna skończyła siedem lat, jej matka wyszła za mąż po raz drugi i przeprowadziła się z córkami do Małych Ligojni (rejon wileński).
Marianna w wieku 17 lat wyszła za mąż za Władysława Dajnowskiego. Młoda rodzina doczekała się siedmiorga dzieci – sześciu synów i córki Marii. W życiu kobiety nie było wielu wygód, skończyła jedną klasę w Starych Trokach, w czasie wojny rodzina cierpiała z powodu ubóstwa i głodu, w młodym wieku pochowała trzech synów.
Mimo prób, zesłanych przez los, stulatka pozostała silna, pracowita i sumienna. Pracowała w szkołach, w kołchozie. Jubilatka zawsze chętnie podejmowała inicjatywę opieki nad wnukami i prawnukami.
Z okazji jubileuszu życzymy mocnego zdrowia, wspaniałego nastroju, spokojnego i pogodnego życia. Niech Pani towarzyszy uwaga i szacunek najbliższych!